Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2021

Artystycznie o zmianie życia

 Kiedyś byłam przekonana, że bez miłości można być w pełni szczęśliwym.  Przecież dookoła jest tylu wspaniałych ludzi, tyle nowych miejsc do poznania, tyle marzeń do spełnienia. Więc po co związek z kimś?  Trwałam w tym przekonaniu kilka lat. A miłość? Traktowałam ją jak zabawę.  Złamałam wiele męskich serc, nie zważając na ich uczucia. Śmieszyło mnie to, jak szybko można zakochać się w obcej osobie.  Wystarczyło tylko ładne zdjęcie i dobra gadka...  Na pierwszym miejscu stawiałam szkołę i karierę. Chciałam być znana w swoim zawodzie. Mieć pieniądze, wymarzony samochód, duży dom.  A druga połówka? Sądziłam, że nie jest mi do niczego potrzebna.  Przecież czułam się wolna, spełniona...ale jednak czegoś mi w życiu brakowało.  Mijały dni, miesiące, lata a ja nadal samotnie żeglowałam po morzu życia, coraz bardziej opadając z sił.  ,,Przyjaciele" odchodzili w mgłę, gdy ich problemy znikały. Nigdy ich nie było, gdy potrzebowałam aby ktoś stanął obok.  Marzenia zaczęły się sypać, jak rui